Kiedy szliśmy przez korytarz usłyszeliśmy cichy głos. Dobiegał z drugiego pokoju dziewczyn. Odrazu wiedziałam kto jest właścićelem głosu.
-Zrobiłam to co miałam.-rzekła cicho Lucy. Byłam przed dzwiami jej pokoju. Cicho uchyliłam dzwi po czym nasłuchiwałam wraz z kapitanem, Blue, Patric'em i Shade'em.
-Ona niewylonodwała w szpitalu. Ma zginąć, niech jej kuzyn pocierpi z utraty kuzynki. Zabił twoją siostre, zabił mi syna a ona prawie cię pozbawiła nogi.
-Oczywiście.-to było jej ostatnie słowo. Wyciągneła czerwone kułko które podrzuciła, przemieniło się ono w Fire Ball! Wparowałam do pokoju po czym się na nią rzuciłam. Prubowałam wyrwać jej Fire Ball.
-Ty złodzejko!-krzyknełam na nią.
-Ty demonie!-krzykneła na mnie po czym kopneła mnie i uwaliłam plecami w ścianie. Strasznie mnie zabolało.
-Fire Ball obezwładnienie.-rozkazałam piłce która potraktowała ją prondem tak jak paralizator. Ja skuliłam się z bólu.
-Alex wszystko dobrze?-spytała Blue która pomogła mi wraz z Shade'em wstać.
-Ta złodzejka chciała posiąści Fire Ball. Dobrze że niewzieła Aqua Ball i Star Ball. Ona mnie chce zabić.
Blue?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz