sobota, 21 marca 2015

Od Alex

Wracałam z treningu. Nagle na mojej drodze stanoł pewien męszczyzna o białych włosach i czerwonych oczach.
-Ty jesteś Alex Lennox?-spytał spokojnie, kiwnełam głową twierdząco.
-Lucy prosiła bym przekazał ci informacje o jej stanie zdrowia. Ona nieżyje.
-Jak to?-zapytałam, byłam w szoku. Jak do tego doszło?
-Ktoś ją zastrzelił.-powiedział po czym zniknoł.

Nastempnego dnia w szkole panowały nudy. Czas płynoł bardzo wolno, a nawet zbyt wolno. Ciągle jest mi trudno uwierzyć że Lucy nieżyje. Po lekcjach poszłam do domku klubowego. Szybko się przebrałam po czym usiadłam na krześle. Dopiero teraz dostrzegłam że za godzine mamy trening. Wziełam jedną z piłek po czym poszłam na boisko. Strzelałam na bramke, ćwiczyłam drybling i wykonywałam wiele innych ćwiczeń podczas kiedy inni z mojej drużyny mieli lekcje. Po lekcji przyszli wszyscy poza Lucy. Weszłam do domku klubowego po czym powiedziałam:
-Mam dla was przytłaczającą wiadomości.
-Co się stało?-spytała Ariana.
-Lucy nieżyje.-powiedziałam spuszczając głowe w dół.
-Kto ci to powiedział?-spytał Arcasy wstając z krzesła.
-Jej brat mi to powiedział. Została zastrzelona.

Arcady?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz