Jak zwykle zaspałem do szkoły. Znowu zapomniałem śniadania (choć w sumie i tak nie miałem czasu je sobie zrobić) i jak zwykle spóźniłem się na trening (tym razem tylko o 5 minut, więc ok). Jak zwykle dostałem za to niezły ochrzan od Mizukawy. Ech, jest nas teraz tylko 11, bez Shadow 10.
-To co? Przemyśleliście to, co wczoraj powiedziałam? Patric? Alex?-spytała Mizukawa.
Wszyscy popatrzyli na Patric'a.
-Zgoda-mruknął.
Zacząłem szukać wzorkiem Alex, ale nigdzie nie mogłem jej dostrzec.
-Gdzie Alex?-spytałem.
-Poszła do łazienki-wyjaśniła Tekla.
Poczekaliśmy chwilę aż wróciła.
Alex?
Tak, w końcu łaskawie coś napisałam ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz