piątek, 10 kwietnia 2015

Od Nadiyi - cd od Shadow

Popatrzyłam na Shadow i głośno westchnęłam. No co miałam zrobić? Oczywiście zgodziłam się, niechętnie, ale zgodziłam. W sumie miałam w tym pewien udział, bo gdybym nie trenowałam z nią nad wyzwoleniem awatara to nic by się nie stało.
-Myślisz, że twój ojciec się nie zorientuje?- zapytałam
-Nie, wymyślę coś
-Jeśli chcesz..- zaczęłam- to możesz...- nadal nie byłam do końca pewna czy chcę to powiedzieć- możesz powiedzieć ojcu, że jedziemy na jakiś inny obóz i przez ten czas pobyć u mnie- wydusiłam w końcu
-Zastanowię się- odparła z uśmiechem- dziękuję
-To ja już spadam- odparłam- Do zobaczenia, to znaczy do następnego razu- poprawiłam się, gdy dotarło jaką głupotę palnęłam 
Następnego dnia czekała nas inna niespodzianka. Tekla, która była kuzynką Alex do nas dołączyła. Jednak Shade wyjechał do USA. Drużyna miała coraz więcej problemów. Jeszcze cała ta sytuacja z Shadow. Najpierw sprzedałam innym bajkę, że Shadow źle się czuje jednak po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że to może nie wystarczyć. Na następnym treningu oznajmiłam wszystkim, że ma zapalenie spojówek i nieprędko pojawi się w szkole. Mizukawa dostała szału, który wyładowała na biednym Arcady'm.
-Szlag by to!- krzyknęła uderzając pięścią w ścianę nad głową wystraszonego na śmierć kapitana
Ariana starała się jakoś załagodzić sytuację, jednak nie było to łatwe zadanie.
Wszyscy znajdowaliśmy się w pomieszczeniu klubowym.
-Nieważne- odparła menadżerka, gdy się już odrobinę uspokoiła- mam parę spraw do omówienia. Skoro Shadow jest niezdolna do gry muszę ją wykluczyć na jakiś czas ze składu, dopóki nie wyzdrowieje. Po dość długich rozmyślaniach postanowiłam, że rolę rozgrywającego powinna otrzymać Alex. A na stanowisko Asa usadowić Patrica. Co wy na to? Na podjęcie decyzji macie dzień, jutro chcę znać waszą odpowiedź- i wyszła tym samym kończąc trening.
Gdy już wszyscy powoli rozchodzili się do domów postanowiłam, że nie mogę bezczynnie siedzieć i nic nie robić podczas gdy cała reszta ciężko trenuje. Strefa futbolu zbliżała się wielkimi krokami.
-Noya- zaczęłam jednocześnie podchodząc do chłopaka, który pakował swoje rzeczy do torby
-Co jest?- zapytał
-No bo chciałam potrenować nad ulepszeniem swoich technik hissatsu i no wiesz....- zaczęłam się plątać w tym co mówię- potrenujesz ze mną?

Shadow? / Alex? / Patric? / Noya? / KTOKOLWIEK? xd 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz