Popatrzyłam na Shadow i głośno westchnęłam. No co miałam zrobić?
Oczywiście zgodziłam się, niechętnie, ale zgodziłam. W sumie miałam w
tym pewien udział, bo gdybym nie trenowałam z nią nad wyzwoleniem
awatara to nic by się nie stało.
-Myślisz, że twój ojciec się nie zorientuje?- zapytałam
-Nie, wymyślę coś
-Jeśli
chcesz..- zaczęłam- to możesz...- nadal nie byłam do końca pewna czy
chcę to powiedzieć- możesz powiedzieć ojcu, że jedziemy na jakiś inny
obóz i przez ten czas pobyć u mnie- wydusiłam w końcu
-Zastanowię się- odparła z uśmiechem- dziękuję
-To ja już spadam- odparłam- Do zobaczenia, to znaczy do następnego razu- poprawiłam się, gdy dotarło jaką głupotę palnęłam
Następnego
dnia czekała nas inna niespodzianka. Tekla, która była kuzynką Alex do
nas dołączyła. Jednak Shade wyjechał do USA. Drużyna miała coraz więcej
problemów. Jeszcze cała ta sytuacja z Shadow. Najpierw sprzedałam innym
bajkę, że Shadow źle się czuje jednak po dłuższym zastanowieniu doszłam
do wniosku, że to może nie wystarczyć. Na następnym treningu oznajmiłam
wszystkim, że ma zapalenie spojówek i nieprędko pojawi się w szkole.
Mizukawa dostała szału, który wyładowała na biednym Arcady'm.
-Szlag by to!- krzyknęła uderzając pięścią w ścianę nad głową wystraszonego na śmierć kapitana
Ariana starała się jakoś załagodzić sytuację, jednak nie było to łatwe zadanie.
Wszyscy znajdowaliśmy się w pomieszczeniu klubowym.
-Nieważne-
odparła menadżerka, gdy się już odrobinę uspokoiła- mam parę spraw do
omówienia. Skoro Shadow jest niezdolna do gry muszę ją wykluczyć na
jakiś czas ze składu, dopóki nie wyzdrowieje. Po dość długich
rozmyślaniach postanowiłam, że rolę rozgrywającego powinna otrzymać
Alex. A na stanowisko Asa usadowić Patrica. Co wy na to? Na podjęcie
decyzji macie dzień, jutro chcę znać waszą odpowiedź- i wyszła tym samym
kończąc trening.
Gdy już wszyscy powoli rozchodzili się do domów
postanowiłam, że nie mogę bezczynnie siedzieć i nic nie robić podczas
gdy cała reszta ciężko trenuje. Strefa futbolu zbliżała się wielkimi
krokami.
-Noya- zaczęłam jednocześnie podchodząc do chłopaka, który pakował swoje rzeczy do torby
-Co jest?- zapytał
-No
bo chciałam potrenować nad ulepszeniem swoich technik hissatsu i no
wiesz....- zaczęłam się plątać w tym co mówię- potrenujesz ze mną?
Shadow? / Alex? / Patric? / Noya? / KTOKOLWIEK? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz