- Noya - usłyszałem znajomy głos.
- Co jest? - zapytałem.
- No bo chciałam potrenować nad ulepszeniem swoich technik hissatsu i no wiesz... - zaczęła plątać słowa, aż wreszcie powiedziała - potrenujesz ze mną?
Jej słowa mnie zaskoczyły. Po ostatnich wydarzeniach nasza drużyna... jakby była w rozsypce. Lily, ja, Lucy, Shade, a teraz Shadow...
- Jesne. Nie ma sprawy - odparłem, z lekkim wymuszonym uśmiechem.
Zdawałem sobie sprawę, że od czasu kiedy wyszedłem ze szpitala moje zachowanie, mój nastrój drastycznie uległ zmianie... Noya to już nie ten sam Noya...
- Jeśli będę mógł ci pomóc. Od kiedy chcesz zacząć? - zapytałem, odrywając się od myśli.
Nadiya?
;)
- Co jest? - zapytałem.
- No bo chciałam potrenować nad ulepszeniem swoich technik hissatsu i no wiesz... - zaczęła plątać słowa, aż wreszcie powiedziała - potrenujesz ze mną?
Jej słowa mnie zaskoczyły. Po ostatnich wydarzeniach nasza drużyna... jakby była w rozsypce. Lily, ja, Lucy, Shade, a teraz Shadow...
- Jesne. Nie ma sprawy - odparłem, z lekkim wymuszonym uśmiechem.
Zdawałem sobie sprawę, że od czasu kiedy wyszedłem ze szpitala moje zachowanie, mój nastrój drastycznie uległ zmianie... Noya to już nie ten sam Noya...
- Jeśli będę mógł ci pomóc. Od kiedy chcesz zacząć? - zapytałem, odrywając się od myśli.
Nadiya?
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz