-Jestem.-powiedziałam.
-Chodzi o to że Lucy grała w naszym zespole.-zaczął Arcady.
-Co z nią teraz jest?-spytałam.
-Nie żyje, została zastrzelona.-powiedziała Shadow.
-Tak jak Arcady mówił, grała w naszej drużynie. Ona nienawidziła Alex, przez Maxa zginęła jej siostra a przez twoją kuzynkę prawie by jej nie amputowali nogi. Chciała zemsty, ale sama ona zginęła.-powiedziała Mizukawa.
-To dlaczego moje i jej obliczenia co do wyników gry się zjednoczyły?-spytałam. Wszyscy spojrzeli na mnie z szokiem.
-A jeśli to jakieś hissatsu.-powiedziała Blue.
-Możliwe, ale ja czuję że ona chcę mi coś przekazać. Jak by była między nami jakaś siła która próbuje nas złączyć w jedno.
-Co to może oznaczać?-spytał Patric.
-Niewiem, może ona ma ci coś przekazać.-wtrąciła Misuzu. Nagle zobaczyłam jak duch Lucy stoj na środku domku klubowego.
-Poznaj prawdę.-powiedział duch po czym jej oczy zaświeciły czerwonym światłem. Zobaczyłam siebie jako malutką dziewczynkę, moją siostrę i rodziców. Mama trzymała na rękach dziecko o białych włosach i czerwonych oczach. Nagle do domu wszedł pewien mężczyzna po czym wyrwał dziecko mojej matce.-To byłam ja.-powiedziała Lucy. Ona jest moją siostrą! Upadłam na kolana, niemożliwe.
-Tekla co się dzieje?-spytała Shadow.
-Lucy mi pokazała prawdę, to moja zaginiona siostra.-powiedziałam.
-Ona.
Shadow?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz