-Alex-powiedziałem.
Dziewczyna odwróciła się i spojrzała na mnie.
-No bo...-zacząłem się jąkać, nie wiedząc co powiedzieć. Wziąłem głęboki oddech, podczas gdy one obie wpatrywały się we mnie.-Alex, nie wiem, co dokładnie przytrafiło ci się w przeszłości, ale sądzę, że nie powinnaś marnować takich zdolności. Każdy popełnia błędy i najgorzej, kiedy ktoś bierze je sobie do serca, nawet jeżeli są poważne. Tutaj też nikt nie jet doskonały. Nikt nie będzie na ciebie zły, jeżeli zrobisz coś źle. Na rozgrywającym spoczywa duża odpowiedzialność i każdy to rozumie. Dlatego proszę, spróbuj chociaż.
Obie wpatrywały się we mnie z jeszcze większą intensywnością i zdziwieniem.
Alex/Tekla?
Tia... Arcady wreszcie powiedział coś mądrego... Ktoś go chyba nam podmienił :/
Arcady wyrósł na wspaniałego, czułego i błyskotliwego młodzieńca!
OdpowiedzUsuńNo widzisz! <3 Pozory mylą ^^
UsuńJednak nasz kochany kapitan CZASEM do czegoś się przydaje...