wtorek, 21 kwietnia 2015

Od Arcady'ego-CD Od Misuzu

Znowu zaspałem, znowu prawie spóźniłem się do szkoły i znowu nie wziąłem śniadania. Poszedłem po Mis, poszliśmy do szkoły. Oczywiście spóźniłem się, ale jakoś doszliśmy. Pierwszą lekcją był wf, na którym poszliśmy biegać na długie dystanse. Mis nie musiała, bo miała jeszcze nogę w gipsie. Za to ja razem z resztą mojej klasy i klasą II zaliczaliśmy okrążenia. Dziewczyny na 900 m, a my na 1500 m. Po szkole pojechaliśmy z Mis do lekarza i ściągnęli jej gips. Pojechaliśmy trochę wcześniej, gdyż, ponieważ przepadły nam dwie ostatnie lekcje. Zeszło nam dość długo, bo była kolejka i prawie spóźniliśmy się na trening.


Miss? <3 ^^
Krótkie, ale czego się po mnie spodziewaliście, skoro nadal cierpię na brak weny? Już chyba trochę mi lepiej, ale nadal nie wystarczająco, żeby zaskoczyć was pięknym, długim opowiadankiem.

1 komentarz: