Była nas już piątka, mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec. Najgorsze, że nie ma bramkarza, ale jakoś sobie przecież poradzimy. Na razie nikt nie jest kapitanem. Wcześniej ja zawsze nim byłam, ale teraz, kiedy jestem jedną z najmłodszych, na pewno nie ma takiej szansy.
Dzisiaj miał być nasz pierwszy porządniejszy trening.
-Więc co będziemy robić?-spytała Ariana.
-Powinniśmy poćwiczyć podania-powiedziałam.
-Mhm-przytaknęła razem z Regiem.
Ustawiliśmy się w parach naprzeciwko siebie. Ja z Regiem, Arcady z Nadiyą, a Ariana poszła za boisko i strzelała w ścianę. Szło okej. Reg nie potrafił zrobić dokładnego podania, więc zazwyczaj musiałam przesuwać się trochę. Co jakiś czas przepraszał zakłopotany. W końcu przy kopnięciu potknął się i kopnął o wiele wyżej niż zamierzał. Stracił równowagę i przysiadł na ziemi. Wyskoczyłam do piłki, ale to nie wystarczyło, bo była na poziomie mojej głowy. Szarpnęłam ciałem. Teraz względem podłoża byłam w pozycji prawie poziomej. Dostałam nogą do piłki. Pod kopnęłam ją w górę i wróciłam do pionu. Wylądowałam, a piłka zaraz po mnie. Wszyscy na mnie patrzyli.
-No co?-zdziwiłam się.
-Niezła jesteś-powiedział Reg.
-Po prostu często strzelam z powietrza-wyjaśniłam i podałam z powrotem do chłopaka, który dopiero wstał. Szło mu coraz lepiej.
-Teraz powinniśmy poćwiczyć w biegu-podsunął Arcady.
Pozostali przytaknęli i zrobili to. To również poszło ok, więc przeszliśmy do zwykłego treningu. Ja strzelałam do (pustej) bramki, a Arcady i Ariana przechodzili przez obronę złożoną z Rega i Nadiyi. Takie strzelanie prosto w siatkę szybko mnie znudziło, więc użyłam techniki hissatsu. Wyskoczyłam wysoko w powietrze razem z piłką i mocno ją kopnęłam. Koło niej pojawiły się diamenty.
-Diamentowy Strzał-szepnęłam.
Diamenty znikły, kiedy dotknęły siatki bramki.
-Poprawiłaś się-powiedział Arcady.
-Ty też-odpowiedziałam.
Zmieniłam się z Arcadym. On poszedł strzelać, a ja dołączyłam do reszty. Rudowłosy również użył hissatsu-Obrotowego Strzału. Wzbił się w powietrze. Zrobił kilka obrotów w, a potem uderzył w piłkę obiema stopami (podeszwami).
Poćwiczyliśmy jeszcze trochę i trening się skończył.
Robi się ciekawie. Ciekawa jestem co do nowych członków.
OdpowiedzUsuń