sobota, 27 grudnia 2014

Od Lucy

Klub piłkarski zakończył swój trening. Ale pewna osoba była na boisku i próbowała opanować technikę hissatsu. To była Lucy. Co chwile spadała na ziemie ale się nie poddawała. Nagle kątem oka dostrzegła Arianę, która była ubrana w strój piłkarski.
-Ariana-powiedziała, odwracając się przodem do koleżanki.
-No hejka. Ty też się palisz do treningu?
-Yhym. Muszę w końcu opanować pewną technikę.
-Może spróbujmy razem?
-Mam nawet lepszy pomysł.
-Jaki?
-Opanujemy Salta Pioruna.
-Salta Pioruna?
-Wytłumaczę ci to-powiedziała po czym na ziemi narysowała schemat.
-Wchodzę w to-dodała Ariana po czym zajęły swoje stanowiska. Stanęły naprzeciw siebie. Dzieliła je duża odległość. Lucy miała przy sobie piłke po czym kopneła ją w góre i wykonując salto pokierowała ją do Ariany która tak samo wykonała salto i kopneła footbolówke która była otoczona piorunami w strone bramki. Ale przed bramką piłka zaczeła zwalniać a pioruny znikać.
-Tak jak myślałam.
-O co ci chodzi Lucy?
-Piłka musi się u mnie bardziej nalelektryzować. Z tym zawsze był problem.
Po tym próbowały opanować technikę do skutku, ale co chwile upadały. Były mocno wykończone. Lucy po chwili opadła z zmęczenia. Ta technika potrafiła dać w kość. Jej przyjaciele z dawnego zespołu opanowali ją po trzech tygodniach.
-Poddajesz się to do ciebie nie podobne-powiedziała pewna czarnowłosa o fioletowych oczach.
-Amanda. Ale ty przecież..
-Mieszkam w Hiszpani. Przyjechałam odwiedzić moją kochaną kuzynke.
-Ariana to jest Amanda. Moja kuzunka i dawna zawodniczka z mojego zespołu.
-Miło mi Erika.
-Próbujecie opanować Salta Pioruna.-stwierdziła Amanda pacząc na piłkarki, które przytaknęły. -Spróbujcie wykonać jeszcze raz tą technikę a może wyłapie błąd.
Lucy staneła kilka metrów przed Arianą. Wybiła footbolówke w powietrze po czym wykonała salto i kopneła piłke która była naelektryzowana w strone Ariany która tak samo wykonała salto i kopneła piłke w strone bramki. Niestety było to samo co wcześniej. Strzał osłab.
-Ciekawe.
-O co ci chodzi Amanda?
-Pamiętasz Lucy jak przyjaciele z naszego zespołu prubowali opanować tą technike?
-Tak zeszło im z trzy tygodnie.
-Lucy musisz uderzyć w piłke dwa razy mocniej niż przedtem.
Dziewczyny znowu zajeły swoje miejsca. Lucy wybiła piłke w góre która była mocno naelektryzowana po czym wykonała salto i kopneła ją w strone Ariany która wykonała salto i pokierowała footbolówke w strone bramki. Piłka o mały włos by nieprzedziurawiła by siatki.
-Udało się!-krzykneła z radości Ariana.
-Amanda może pokażemy naszą technike?
-Jaką? A tą technike pewnie.
Lucy zaczeła biec z piłką na bramke po czym wyskoczyła z nią w powietrze gdzie do niej dołączyła Amanda która kopneła piłke w góre po czym białowłosa się od niej odpiła i kopneła footbolówke w dół która była otoczona gwiezdnym pyłem. Czarnowłosa oddała strzał na bramke a piłka była otoczona gwiazdami i kometami.
-Galaktyczny Strzał-technika była bardzo potężna. Ariana była pod wrażeniem.
-Widać że formy nie straciłaś.
-Sie wie.
-Ariana może przyjdzesz do mnie?
-Pewnie że tak.
Piłkarki szybko poszły do szatni się przebrać po czym wraz z Amandą poszły do domu Lucy.
Po tym jak Ariana wyszła od Lucy , Amanda przekazała białowłosej list. Dziewczyna otworzyła kopertę po czym zaczęła czytać list. Nie wierzyła w to co było tam napisane. Kiedyś z jej siostrą Emmą chciały dostać się do akademii piłkarskiej w Hiszpani. Wysłały zgłoszenia, ale niestety nic. Nie otrzymały nawet wiadomości o tym że się nie dostały. A teraz jej napisali że się dostała, ale musi podjąć decyzje, czy chce dołączyć.
-Wasze zgłoszenia zagineły. Kilka tygodni temu je znależli i kazali mi tobie to przekazać. Proszę dołącz do akademii. Ja się dostałam i jest super.
-Ja musze ... musze to przemyśleć.
-Ale co tu jest do myślenia?! Zawsze o tym marzyłaś?!
-Tak ale niechce zostawić....
-O już rozumiem chodzi o tą bande patałachów.
-Nawet tak o nich nie mów!! Są od ciebie o niebo lepsi!
-Dobrawdy?!
-Tak?! W moim życiu niema miejsca dla wroga moich przyjaciół!
-Ach tak! Zniszczę ci życie jeśli nie dołączysz do akademii.
-Prosze bardzo panno wielka gwiazdo!
-Thy-po tej kłótni Amanda wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Lucy zastanawiała się nad przyłączeniem do akademii. Ale z drugiej strony chciała grać w piłkę z przyjaciółmi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz