-Chodź ze mną pograć!-powiedziałam.
-Przecież był już trening-opierał się.
-Ale ja chcę!-powiedziałam i pociągnęłam go z powrotem w stronę szkoły.
Wróciliśmy na boisko, przebraliśmy się w stroje, wyciągnęliśmy piłkę i poszliśmy na boisko.
-Pamiętasz naszą technikę?-zapytałam niemalże od razu.
-Jaką? Którą?
-Piorun Nike.
-Oczywiście, że pamiętam.
-Masz szczęście. Przypomnimy sobie?
-Jeśli chcesz.
Położyliśmy piłkę kilkadziesiąt metrów przed nami i pobiegliśmy w równej linii. Nagle zaczęliśmy robić gwałtowne uskoki w bok, w skutek czego zamienialiśmy się miejscami.
-Błyskawica Nike.
Po chwili nie wiadomo skąd pojawiła się błyskawica, która ugodziła w piłkę i przysłała ją do mnie. Gdyby piłkę ktoś miał, zostałby zmieciony z drogi przez błyskawicę, ale nikogo nie było, a piłka leżała sobie bezwładnie. Zatrzymaliśmy się i przybiliśmy sobie piątkę.
-To co teraz? Nie opłacało by się wracać tylko dla tego-powiedziałam. Arcady'emu "ręce opadły".
-Nie wiem-powiedział.
Ktoś może dokończyć, jeżeli pragnie ;)
-Lily i Arcady-Nowa technika "Błyskawica Nike" (drybling-przechwyt)
P.S Nike to bóg zwycięstwa
Nike to bogini zwycięstwa (kobieta) ;)
OdpowiedzUsuńaha
Usuń