sobota, 7 lutego 2015

Od Alex

Gdy weszłam do swojego pokoju na moim łóżku leżała koperta. Odrazu ją wziełam po czym ją otworzyłam. Był tam list. Odrazu zaczełam czytać jego treść:

Droga Alex
  Niestety mam dla ciebie złe więści. Dowiedziałam się że jedna z dziewczyn twojej drużyny chce cię dopaść. Ale to nie koniec wieści.

  Nasz brat Edgard nieżyje. Prawdopodobnie osoba która chce cię dorwać spułpracuje z kimś grożnym. W dodatku Max trafił do szpitala przez tych samych ludzi co zginoł nasz brat.

  Uwarzaj na siebie siostrzyczko. Wróć cała i zdrowa.

                                   Twoja Aurelia

Gdy to przeczytałam rzuciłam się na łóżko zakryłam twarz poduszką i zaczełam płakać. Przypomniało mi się jak grałam z Edgardem w piłke.

Wspomnienie Alex

-Edgard zagramy w piłke?-spytałam radośnie. Mój brat się uśmiechnoł po czym zabrał piłke i poszliśmy na boisko. Tam graliśmy i ćwiczyliśmy różne hissatsu. Ale nie tylko to. Mój brat od jakiegoś czasu prubuje uwolnić awatara. Nagle nad nim uniusł się bóg wojny Hermes. Kopnoł piłke z całej siły, wleciała ona o bramki ale po chwili przedziurawiła siatke.
-Udało się udało się Alex.-powiedział z radością. Nagle podbiegł do nas Max.
-Max udało się Edgard uwolnił awatara!-krzyknełam podbiegając do niego.
-W końcu. Jeszcze troche i byś się zakatował.-dodał Max z uśmiechem. Po tym graliśmy we trójke. Nagle kiedy Max biegł w moją strone z piłką uderzyłam pięścią w ziemie po czym wyrosły piekielne mury.
-To Mury Piekła.-powiedział Edgard ze zdumieniem. Po chwili biegłam z piłką na bramke. Co chwile traciliśmy piłke.

Nagle do pokoju weszły Blue i Misuzu. Niestety usłyszały mój płacz.
-Alex wszystko dobrze?-spytała Blue.
-Tak.-powiedziałam po czym wybiegłam z pokoju. Przypadkowo wpadłan na Patric'a. Po tym incydencie pobiegłam do lasu. Usiadłam na jednym z pniów i płakałam jeszcze bardziej. Niewiem czy teraz będe w stanie urzywać tego hissatsu. Edgard wyrządził mi wielką krzywde ale nieobchodzi mnie to. Zmienił się, wszyscy się zmieniają. Dzięki niemu potrafie Mury Piekła i Ognisty Płomień. Nigdy go niezapomne. Teraz musze uwarzać na tą zawodniczke która chce mnie dopaść. Nagle obok mnie przeleciała zielona piłka z kolorowymi guzikami. Wstałam po czym popaczyłam do tyłu. Była tam Lucy i Amanda. Razem kopneły taką samą piłke co wcześniej tylko że czarną. Oberwałan po czym upadłam na ziemie i straciłam przytomność.

Czy ktoś chce znaleść Alex?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz