czwartek, 5 lutego 2015

Od Shadow-CD od Nadiyi

- Awatar? - zapytałam zdumiona.
Słyszałam już o tym. Brat kiedyś mi o nich opowiadał. Chciał wydobyć swojego. On też grał w piłkę i to dzięki niemu zaczęłam grać. Przypomniałam sobie wszystkie jego treningi i... To co było później.
- Jeśli to awatar, to nie on nie może wyjść - oznajmiłam stanowczo.
Nadiya spojrzała na mnie zdumiona.
- Jak to? Przecież awatar jest bardzo potężny i może ci pomóc w meczach.
- Wiem - odpowiedziałam spokojnie. - Ale ja go nie chcę.
Przez twarz Nadiyi ponownie przemknął cień zdumienia.
- Dlaczego?
Westchnęłam, po czym przycisnęłam dłonie do skroni. Naprawdę nie czułam się zbyt dobrze, a rozpamiętywanie przeszłości wcale mi nie pomagało.
- Moja rodzina chyba jest jakaś przeklęta - zaczęłam mówić. - Kiedyś, jeszcze przed napaścią, mój brat uczył mnie grać w piłkę. Też był piłkarzem. Grał jako napastnik. W pewnym momencie uznał, że chce wydobyć z siebie awatara. Trenował zawzięcie, a ja mu pomagałam, ze wszystkich swoich sił. Jednak, kiedy awatar zaczął się kształtować i miał ukazać się nam obojgu po raz pierwszy, mój brat doznał nagłego paraliżu. Żadne z nas nie wiedziało co się dzieje. Przez tydzień leżał w szpitalu, a lekarze nic nie mogli zrobić by mu pomóc. Kiedy minęło siedem dni, nagle wyzdrowiał. Wszyscy uważali, że to cud, ale wiedziałam, że coś było nie tak. W dniu kiedy wrócił do domu, ojciec zabrał go na poważną rozmowę. Niedługo po tym, znów razem graliśmy. Zapytałam go wtedy, czy nie chce znów wydobyć z siebie awatara, a on odpowiedział, że nigdy nie chce tego zrobić. Że wydobycie awatara może mu odebrać wszystko i może już nigdy nie będzie mógł grać. Kto wie, może dotyczy to również mnie. Może to jakieś dziedziczne, a patrząc na to jak się czuję, to... Nie chcę go. Nie chcę tego co się ze mną dzieje. Chcę tylko grać w piłkę. Czy proszę o tak wiele? - zapytałam patrząc Nadiyi w oczy.

Nadiya?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz