sobota, 14 lutego 2015

Od Shade'a- CD od Arcady'ego

Kiedy  skończyliśmy cały ten cyrk z żarówką, Arcady zaproponował mi, abyśmy udali się do sklepu.
-Po co?-Spytałem zdziwiony.
-Muszę uzupełnić zapasy herbaty!- Krzyknął żywo Arcady.
-Okej.- Wzruszyłem ramionami, poczym skierowaliśmy się do pobliskiego sklepu.
-Jedną paczkę paluszków, poproszę.- Skierowałem się do ekspedientki. Ta spojrzała na mnie z uśmiechem.
-Czołem Daley!- Zawołała radośnie. Arcady odwrócił się nagle, a ja spojrzałem w oczy ekspedientki.
-Takana!- Zawołałem. Takana była ciocią Blue.
-Co ty tu robisz?- Spytałem.
-Zostałam tu wysłana jako ochrona.- Powiedziała.- A gdzie Blue?
-Została na terenie obozu.- Powiedział Arcady.
-Pozdrów ją ode mie.- Powiedziała Takana. Kiedy wyszliśmy ze sklepu, Aracady podiął się śmiertelnego tematu.
-Plaujesz coś na walentynki?- Spytał niewinnie. Ja spojrzałem na niego jak na karalucha.
-Wścibskie dzieci nie dostaną prezentu od mikołaja.- Powiedziałem przez zęby.
-Unikasz tego tematu?- Zachichotał kapitan.- Jakiś ty wstydliwy!
-No dobra, skoro tak, to pogadajmy o tym!- Powiedziałem demonicznym głosem.- Jak tam ci idzie z Misuzu? Przyznałeś się, że zrobiłeś jej zdięcie kiedy jadła obiad?
Teraz to Arcady się zaczerwienił.
-Nie ma takiej potrzeby!
Nagle zza rogu wyłoniły się rozweselone, Misuzu i Blue.
-Witaj krasnalu!- Arcady przywitał się z Blue.
-Tylko ja mam prawo naśmiewać się z wzrostu Blue!- Krzyknąłem zdenerwowany.
-Spadaj, gówniarzu!-Przewróciła oczami.
-A o czym tak gadaliście?- Spytała Misuzu.
-O tym, że Arcady zrobił ci zdzięcie, kiedy jadłaś!- Zaśmiałem się.
-Dlaczego naruszasz moją prywatność?- Spytała Misuzu.
-Nic nie naruszam.-Wzruszył ramionami, nasz wspaniały kapitan.- A rozmawialiśmy też o tym, że Shade się bardzo wstydzi waszych relacji.- Ostatnie zdanie skierował do Blue. Nagle, nasza rozmowa została przerwana głośnym miałknięciem.
-Co to?-Zdziwił się Arcady.
-To jest kot.- Powiedziała dobitnie Blue.
-Minori powiedziała, że mam się go pozbyć.- Westchnęła Misuzu.
-To może zostawisz go u Mike'a?- Zaproponowałem.

Co ty na to Misuzu? Dokończysz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz