wtorek, 3 lutego 2015

Od Noyi - Duch

-Dziękujemy za kolację! - krzyknęli wszyscy, mając zamiar odejść od stołu, zostawiając nietknięte porcję jedzenia na talerzach.
Mike szedł właśnie wzdłuż stołu z talerzem w ręce. Kiedy prechodził obok mnie, potknął się, i cała zawartość talerza wylądowała na mnie.
- Oj... - mruknął Mike, podnosząc talerz z podłogi - Sory.
- Pójdę się lepiej doprowadzić do porządku - odparłem z lekkim, niezbyt szczerym uśmiechem i skierowałem kroki do pokoju.
Byłem cały uklejony tą dziwną kolacją. Nie wiedziałem co to jest, ale chyba już przyzwyczajam się do kuchni Mike'a.
****
- UWAGA! O nieeee! HEJ!
- Co się stało? - zapytał Arcady, zrywając się z krzesła
- Kto tak krzyczy? - zapytała Shadow
Po jej słowach, do jadalni wpadł Mike.
- Uwaga...
- O co chodzi?
- Duch! W naszym obozie! Duch! J-jest cały biały i z daleka wygląda na niskiego! - tłumaczył Mike - Widziałem go jak sobie chodził po boisku, a potem widziałem go na korytarzu!
- Chodźmy go znaleźć! - zaproponował Arcady
Reszta drużyny spojrzała na niego dziwnie.
- Ja się wolę w to nie mieszać! - odparła Blue
- Ja idę! - powiedział Shade
- Ja też! - dodała Shadow
- To ja też! - zawołała Alex
- Nie sądzę, żebyście coś znaleźli... - westchnął Patric
Po chwili poszczególne osoby wyszły z jadalni na poszukiwanie ducha. Pozostali zaczęli rozchodzić się do pokojów.


C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz