-Ok wracajmy już...-powiedziałam
-Ok
Szłyśmy do budynku obozu. Nagle zobaczyłam mojego kota (tak dziwne rzeczy tu przemyciłam) .
-Kropka!-krzyknęłam zachwycona
-O co chodzi?-Blue była bardzo zdziwiona
-Przemyciłam na obóz mojego kota Kropkę...pomożesz mi go ukryć?
-Pewnie!-byłam zaskoczona że się zgodziła
-Super!To co robimy?Zabierzemy ją do pokoju. Proszę...
-Okej...tylko co na to Shadow i Alex?
-Zapytam się ich...potem.
Chwyciłam kota pod pachę i ruszyłam tanecznym krokiem w stronę mojego pokoju. Blue poszła za mną. Ułożyłam Kropkę na łóżku i zaczęłam ją głaskać. Jest cała czarna...puszysta....i miękka. Nagle do pokoju weszła Shadow.
-Czy to jest...kot?!-wyglądała na zdziwioną
-Tak.-powiedziałam stanowczo-a co?
-Nic...tylko czy nie uważacie, że trzymanie tu kota nie jest...zabronione?
-No jest..., ale po to mi jesteście! Nikt nawet nie zauważy że mam kota!
-Okej...
Minęło parę godzin. Poszłam na stołówkę z kotem w torbie, żeby coś zjeść, a raczej ukradkiem podawać kotleta głodnemu kotu. Usiadłam obok Blue i Arcadiego.
-Kropcia łap mięsko...-szeptałam
-Ał! Co to!-Kropka udrapała Arcadiego
-O co chodzi!
-Coś mnie pod stołem udrapało!-odpowiedział
-Kropka ty pokrako zachowuj się!-szepnęłam-spadamy nim znowu narobisz szkody!-schowałam ją do torby.
Wychodząc kogoś potrąciłam.
XD wiem ta historia nie ma sensu XD może ktoś dokończy...
I co XD?
OdpowiedzUsuń