Wyszłam z budyngu gdy nagle chłopaki mnie złapali i wrzucili do basenu. Szybko wypłynełam na powierzchnie. Ja ich udusze!
-Kto był taki mondry by mnie wrzucać do basenu!-krzyknełam na całe gardło. Shade i Patric paczyli na mnie z przerażeniem, jak się dowiem który to w tedy rozpęta się piekło. Wyszłam z basenu po czym poszłam się przebrać i wysuszyć włosy. Nadszedł czas na nowy numer w piłkarskim stylu. Po tym jak przywróciłam się do porządku zabrałam piłke i poszłam na dwór. Rozejrzałam się po terenie. Nagle poczułam jak przez moje ciało przebiegł dziwny impuls. Kopnełam piłke w ich strone.
-Leci!-krzyknełam. Tak jak myślałam Shade stracił przez piłke równowage i poleciał do tyłu tym samym przewracając Patric'a, przez to wpadli do basenu. Podeszłam do basenu, Patric pociągnoł mnie za ręke po czym znowu wylondowałam w basenie.
Patric?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz