środa, 4 lutego 2015

Od Nadiyi - cd od Shadow

- Czy choć na chwilę, nie możecie dać mi spokoju!? -krzyknęła Shadow i rzuciła we mnie poduszką, którą oczywiście złapałam, blondynka podniosła się na łokciach i spojrzała w moim kierunku
-Mizukawa kazała sprawdzić co się z tobą dzieje- odparłam unikając jej spojrzenia, od czasu naszej rozmowy w autobusie, a później na korytarzu nie miałyśmy ze sobą kontaktu
-Wszystko jest w porządku, nie widać?- prychnęła, na co uniosłam znacząco brwi
-Dziwną masz definicję słowa "w porządku"- prychnęłam- prawie wszyscy się o ciebie martwią, zachowujesz się... inaczej
-Bo ciebie to obchodzi! Zajmij się lepiej sobą i swoimi problemami, z którymi wolisz sobie radzić sama!- krzyknęła
Krzyczała na mnie jeszcze z kilka minut. Mówiła, że nic jej nie jest, ale jednocześnie wypominała mi to, że nie chcę jej zaufać i sobie pomóc, a oczekuję od niej tego samego. Byłam tak wkurzona, że byłam gotowa zrobić wszystko byle tylko znów zachowywała się jak dawniej.
-Miał na imię Kirito!- przerwałam jej monolog- Chłopak, który ostatnio próbował mi uporać się z moimi problemami. Byliśmy na jednym obozie piłkarskim. Przez cały czas byłam odizolowana od innych dzieciaków, bo miałam inny schemat treningowy. Pewnego dnia uciekłam i go spotkałam. Opowiedziałam mu o wszystkim. Następnego dnia siłą zabrali mnie w inne miejsce, gdzie już nigdy się nie spotkaliśmy. Dlatego nikomu nie chcę zdradzać tego co się ze mną dzieje. Rozumiesz? Ty z kolei potrafiłaś mi powiedzieć o wszystkim. Zarówno o swojej mamie jak i bracie ich poszukiwaniu oraz o przyjaciółce. Więc nie rozumiem o co ci teraz chodzi. Powiesz mi, czy nie? Chyba nie masz niczego do ukrycia...

Shadow? przepraszam, spodziewałam się, że wyjdzie lepsze -.- 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz