poniedziałek, 16 lutego 2015

Od Patric'a

Po obiedzie większość drużyny wyszła na dwór, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza. Dzisiaj na szczęście gotowała Mizukawa, więc nikt nie zmarnował reszty dnia wymiotując. W sumie to też oszczędność pieniędzy, bo nie musieliśmy niczego zamawiać, żeby się najeść. Arcady i Shade siedzieli na ziemi pod ścianą, Blue i Misuzu czytały jakąś gazetę, Shadow siedziała na drzewie, gimnastykując się, Nadiya spacerowała dokoła obozu, Alex została chyba w pokoju, a Lucy gdzieś poszła z Arianą. Mike snuł się po okolicy, rozżalony, że nie mógł gotować ("Przecież tak lubicie moje zdrowe potrawy!"). Mimo wszystko panowały ogólne nudy. Jednak po jakimś czasie przyszedł mi do głowy pewien piękny pomysł. Podszedłem do Shade'a i powiedziałem mu o nim na ucho. Był jak najbardziej za. Przez chwilę posiedzieliśmy, żeby nikt nie domyślił się, że coś knujemy. Potem zerwaliśmy się, złapaliśmy najbliższą z dziewczyn i wrzuciliśmy ją do basenu. Nawet nie patrzyliśmy kogo złapaliśmy. A tym kimś była...

Kto chętny na kąpiel i tym samym zwyzywanie chłopców? ;P

3 komentarze:

  1. Przepraszam Yui ale Alex złapali

    OdpowiedzUsuń
  2. ("Przecież tak lubicie moje zdrowe potrawy!") ^^
    Zastanawiam się, jak zdefiniowane było by słowo ''zdrowe'', w języku Mike'a...^^

    OdpowiedzUsuń