sobota, 31 stycznia 2015

Od Nadiyi - cd od Shadow

Nigdy bym nie podejrzewała Shadow o takie wyznania. Ona również doświadczyła bólu? Jednak pewnie zupełnie innego niż ja. Nie potrafiłam wyobrazić jej sobie jak blondynka mogłaby cierpieć. Zawsze była uśmiechnięta i tryskała energią. Wiec jak tragiczna rzecz musiała ją spotkać? I do tego mówiła to z takim spokojem. A jednak wyczułam chyba, że głos się jej trochę trzęsie, minimalnie, ale jednak.
-Nic nie możesz zrobić- powiedziałam cicho- Ostatni raz gdy ktoś próbował mi pomóc...- zawahałam się- Zostałam od niego brutalnie oddzielona i już się więcej nie spotkaliśmy. Nawet nie pamiętam już jego twarzy! Nie chcę przechodzić tego po raz kolejny- westchnęłam- Ale dziękuję. To coś z czym muszę sobie sama poradzić.
Ta rana wciąż się nie zabliźniła, chociaż minęło tyle lat. Sama myśl sprawiała, że miałam zamiar krzyczeć z bólu. Poczułam jak łzy gwałtownie napływają do moich oczu i spojrzałam w okno by Shadow nie widziała mnie w takim stanie. I znowu to zrobiłam. Znowu się komuś wygadałam, jak mogłam być, aż tak głupia?! W jednej chwili poczułam jak dziewczyna kładzie mi pocieszająco dłoń na głowie. Nie spodziewałabym się, że potrafi okazać tak zrozumienia i współczucia. Tak bardzo się od siebie różniłyśmy, mimo, że byłyśmy w tym samym wieku. Jednak w tej sytuacji nie miało to znaczenia. Nadal mając wzrok utkwiony w widokach za oknem usłyszałam głos blondynki.

Shadow?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz