piątek, 30 stycznia 2015

Od Shadow-CD od Nadiyi

Popatrzyłam zdumiona wprost w twarz Nadiyi. Nie chce być asem? To było dziwne. W dodatku, to jak się przed tym wystrzegała... coś było nie tak. Spojrzałam jej w oczy i dostrzegłam w nich ból, cierpienie i strach. Zdumiało mnie to. Co się stało w jej życiu, że skrywa te emocje pod maską cichej dziewczyny? Nikomu o niczym nie mówiła. Była cicha i spokojna. Ukrywała się. Ukrywała prawdziwą siebie, przed wszystkimi. Również przed całą drużyną. Spojrzałam na nią z powagą.
Nadiya podniosła spuszczoną do tej pory głowę i spojrzała na mnie, a przez jej twarz przebiegł wyraz zzdumienia. Przekrzywiłam lekko głowę i uważnie spojrzałam na dziewczynę, wyczulona na każdą jej reakcję, po czym powiedziałam:
- Widzę, że coś się dzieje. Nie mam pojęcia co, ale... Nie będę naciskać. Nie zmuszę cię, byś powiedziała mi coś, czego nie chcesz. Uwież mi, rozumiem co to ból.
Po tych słowach Nadiya spojrzła na mnie zaskoczona, a ja kontynuowałam patrząc w okno, za plecami dziewczyny:
- Zapewne mój ból, jest inny od twojego. Każdy ma swoje problemy - odpowiedziałam przenosząc wzrok na sąsiadkę i posyłając jej lekki uśmiech. - Ja się już pogodziłam z prawdą. Złagodziłam ból. Ale ty... Ty wciąż się ukrywasz. W ten sposób nic nie zmienisz, dlatego... Chcę ci pomóc.

NADIYA?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz