Następnego dnia tak jak się umówiłyśmy przyszłam do Shadow, żeby z nią potrenować. Widocznie na mnie czekała, bo wybiegła z domu, zanim zdążyłam dojść do drzwi. Przywitałyśmy się, a ja zapytałam:
-To co najpierw?-zapytałam.
-Może najpierw pobiegamy?-zaproponowała.
Nagle zaczęłam się śmiać, co wyglądała bardzo dziwnie.
-Eee... O co chodzi?-zapytała Shadow.
-Powinnyśmy pobawić się w berka-wyrzuciłam z siebie i razem kontynuowałyśmy chichotanie.
-To wcale nie takie głupie!-powiedziałam.
Zignorowała to. Odłożyłam torebkę i wyszyłyśmy na ulicę. zaczęłyśmy biec prawie w tym samym momencie.
-Nie jestem aż taka szybka jak ty, ale mogę biec dość długo-powiedziała.
-Ja nie, ale nie mam tak, że przebiegnę 100 metrów i padam. Gdybym tak miała nie mogłabym być napastnikiem, bo na ataku dużo się biega, a potem trzeba jeszcze mieć siłę na strzelanie. Nie mogę długo biec sprintem, bo mnie to bardzo męczy. Rzadko biegam najszybciej jak potrafię, a na treningach nigdy. Na meczach zazwyczaj rozpędzam się na kilka sekund, żeby kogoś minąć.
-To w takim razie jaki jest twój sprint?-zapytała.
Z miejsca przyśpieszyłam. Shadow też, ale po chwili nie mogła nadążyć. Starałam się biec jak najszybciej, ale było to trudne, bo rzadko tak robię. Pół minuty później zwolniłam. Obie byłyśmy równie zasapane.
-Od razu widać, że masz słabą kondycję-powiedziała Shadow, sapiąc.
-Tylko do sprintu. Wolniej mogę biegać normalnie.
Shadow?
Tia, ja teraz pracuję nad ustawieniem do meczu. Od 15 minut napisałam tylko 1 na bramce i walczę z nikczemnymi obrońcami, których wydaje mi się, jest za mało xD
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś ruszył mózg i mi pomógł, byłoby świetnie.
UsuńxD