- Wow. Ale masz tutaj pięknie! – wykrzyknęłam.
- Dzięki – odpowiedziała z uśmiechem.
- Sama to urządzałaś?
- Tak – przyznała skromnie.
Szturchnęłam ją przyjaźnie.
- Nie bądź taka skromna. Masz rewelacyjny pokuj.
- Ech… Dzięki. No to… Co chciałabyś robić? – zapytała siadając na łóżku.
- Gdybym ja to wiedziała – odpowiedziałam z westchnieniem, po czym usiadłam na podłodze po turecku i oparłam się plecami o szafę.
Siedziałyśmy przez chwilę w milczeniu. W pewnym momencie zapytałam:
- Dlaczego?
- Co dlaczego? – zapytała nie rozumiejąc.
- Dlaczego zaczęłaś grać w piłkę? Dlaczego akurat tutaj? Dlaczego akurat ze mną się zaprzyjaźniłaś? – pytania wyrywały się z moich ust jak szalone.
Spuściłam głowę i wpatrywałam się w swoje stopy. Chciałam wiedzieć. Nie wiedziałam dlaczego, ale od zawsze czułam potrzebę poznawania odpowiedzi na wszystkie pytania które mnie męczyły. Westchnęłam, po czym wzięłam do ręki piłkę i zaczęłam przerzucać ją z ręki do ręki. Podniosłam głowę i spojrzałam Lily w oczy.
- Opowiesz mi? – poprosiłam z lekkim uśmiechem.
Lily?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz